...niestety... Właściwie to uwielbiam wrzesień , ale świadomość,że za jakiś czas zrobi się zimno , na zapas przyprawia mnie o gęsia skórkę. Zaczęłam plany robótkowe "poczyniać", bo wieczory długie niebawem się zaczną. Dzis jednak chciałam Wam pokazać mój stateczek hafcony jakiś czas temu, na życzenie mego brata osobistego . Fotka długo "zalegała " w pamięci komputerka i w końcu doczekała się prezentacji .
Przepiękny haft!!! Dziękuję za odwiedziny z miłym słowem , pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń